Strona Fanow Tomasza Kuszczaka

- Ten transfer to gigantyczny krok do przodu. Na Old Trafford gra się o najwyższe cele, wśród najlepszych piłkarzy świata - mówi "Gazecie" Tomasz Kuszczak, nowy bramkarz Manchesteru United

Michał Szadkowski: Jakie wrażenia po pierwszym treningu na Old Trafford?
Tomasz Kuszczak: Zajęcia były otwarte dla widzów, na trybunach zasiadło ich ok. 15 tys. Zostałem przez fanów fantastycznie przyjęty. Machali do mnie, pozdrawiali.
Ciężko broni się strzały Rooneya albo Ronaldo?
- To jedni z najlepszych piłkarzy świata. Czasami strzelają tak, że nie sięgam piłki, w innych wypadkach staram się bronić. Dzisiejszy trening nie przebiegał w normalnym tempie, bo w sobotę gramy sparing z Sevillą. Przed zajęciami odbyła się konferencja prasowa z Fergusonem i ze mną, a potem oficjalna prezentacja.
Poznał Pan już nowych kolegów?
- Panuje tu bardzo rodzinna atmosfera. Po jednym treningu mam wrażenie, że znam tych ludzi od bardzo dawna. W zespole nie ma gwiazd, najważniejsze są sukcesy drużyny.
W Manchesterze nie ma gwiazd?
- Trzeba na to spojrzeć od dwóch stron. W szatni są to dla mnie normalni ludzie, koledzy z drużyny. Nie zauważyłem, by ktokolwiek się wywyższał. Dla mediów i kibiców są to już wielkie gwiazdy. Najlepsi piłkarze na świecie.
Na konferencji Ferguson porównał Pana do legendy MU Petera Schmeichela, który bronił bramki "Czerwonych Diabłów" dziewięć lat. Będzie Pan jego następcą?
- Porównanie do Duńczyka jest dla mnie niebywałym wyróżnieniem. Chciałbym zostać drugim Schmeichelem, albo lepiej: Tomaszem Kuszczakiem. Pierwszy krok już zrobiłem, jestem graczem Manchesteru.
Czy Ferguson powiedział, czego od Pana oczekuje?
- To bardzo tajemnicza postać. Szkot wymaga ode mnie dużo pracy, chce bym jak najwięcej nauczył się podczas treningów z Edwinem van der Sarem.
Jak Pan sobie wyobraża rywalizację z Holendrem?
- Rozmawiałem z nim.To bardzo sympatyczny człowiek, a przy tym grająca legenda piłki. Edwin jest świetnym, doświadczonym bramkarzem. Ja jako młody i ambitny będę się starał wskoczyć na jego miejsce.
Holender ma zakończyć karierę dopiero po Euro 2008. Jest Pan gotowy na dwa lata siedzenia na ławce i grę tylko w Pucharze Anglii i Pucharze Ligi?
- Proszę mi dać szansę. Dopiero podpisałem kontrakt z MU. Przyszedłem tutaj, żeby grać i rozwijać umiejętności. W piłce wiele rzeczy może się szybko zmienić. Na razie będę ciężko pracował na treningach i czekał na szansę.
West Bromwich Albion odrzuciło aż trzy oferty Fergusona.
- Jedne transfery są krótsze, drugie dłuższe. O pierwszym zainteresowaniu MU usłyszałem kilka miesięcy temu. Chciałem przejść na Old Trafford. Tutaj gra się o najwyższe cele. Niestety, nic nie mogłem zrobić. Kluby musiały się dogadać między sobą.

Angielscy dziennikarze twierdzą, że Pana kontrakt oparty jest na dziwnych zasadach. Podpisał Pan czteroletnią umowę, ale przez najbliższy rok jest Pan tylko wypożyczony. Istnieje możliwość, że za 12 miesięcy wróci Pan do WBA?
- Nie ma takie możliwości. Przez najbliższe cztery lata jestem graczem Manchesteru. Prezes David Gill powiedział, że MU nie ma zwyczaju wypożyczać piłkarzy. Zapis w kontrakcie jest tylko teoretyczny. To wynik rozmów między klubami. Od piątku nie mam nic wspólnego z WBA.
Ma Pan tremę przed sobotnim sparingiem z Sevillą?
- Będę maksymalnie przygotowany i skoncentrowany. Nie pęknę w debiucie.
Trener Michał Globisz mówił, że jedną z najważniejszych Pana cech jest silny charakter.
- To wybitny fachowiec i bardzo się cieszę, że tak mówi. Oczywiście nie twierdzę, że nie popełnię żadnego błędu. Te się zdarzają, ale chcę zrobić wszystko, by zawsze grać na sto procent możliwości.
Jakie cele stawia Pan sobie na najbliższy sezon?
- Muszę być zdrowy. Po drugie chcę się zaaklimatyzować w Manchesterze. Jeśli trener da mi szansę, muszę ja wykorzystać. A drużynowo? Klub z Old Trafford zawsze gra o wszystko. Chcemy zdobyć tyle trofeów, ile jest możliwe.
Zdziwił się Pan, że nie dostał powołania do reprezentacji na mecz z Danią?
- Nikt z nowego sztabu ze mną nie rozmawiał. Nie jestem jednak od komentowania decyzji selekcjonera. Pozostaje mi pracować na treningach i czekać na powołanie.
Dla "Gazety"
Janusz Jedynak- pierwszy trener Tomasza Kuszczaka
Tomek trafił do klasy sportowej na przełomie 1997 i 1998 roku. Pracę rozpoczęliśmy od poprawienia gry nogami, potem zabraliśmy się do gry na przedpolu. Już wtedy wyróżniał się umiejętnościami, a do tego miał niesamowity charakter. Gdy coś mu nie wyszło, powtarzał ćwiczenie niezliczoną ilość razy z własnej woli. Jest bardzo zawzięty i pracowity. Nigdy nie było z nim żadnych problemów wychowawczych. Poza boiskiem jest dobrze ułożony.
Gdy obserwuję jego występy, widzę, że ciągle się rozwija. Nie załamał się po golu w meczu z Kolumbią. Pamiętajmy, że takie gafy zdarzały się najlepszym, a Tomek bardzo szybko podniósł się po tym błędzie.
Michał Globisz - selekcjoner kadry U-18, z którą Kuszczak w 2001 roku zdobył mistrzostwo Europy
Nie jestem zaskoczony, że Tomek trafił do MU. Na mistrzostwach Europy U-16, na które Kuszczak nie pojechał z powodu kontuzji barku, bramkarzem Czech był Petr Cech, dziś zawodnik Chelsea. Wiedziałem, że Tomek w niczym mu nie ustępuje. To była kwestia czasu i szczęścia.
Główne zalety Tomka? Oczywiście warunki fizyczne [190 cm wzrostu]. Wielka odwaga i na boisku, i poza nim. Wielka odporność psychiczna i co najważniejsze charyzma. Nigdy nie bał się krzyknąć na obrońców, potrafi ich ustawić, rządzi na przedpolu. A umiejętności? W jednym z pierwszych występów w kadrze musiał bronić rzuty karne. Na pięć wybronił trzy. W niesamowitym stylu.
Chris Brierley - dziennikarz "Manchester Evening News"
Na początku Tomasz będzie miał mało szans na grę. Proszę spojrzeć w przeszłość. Alex Ferguson zawsze wystawiał pierwszego bramkarza w meczach Premier League. Tym pierwszym na pewno będzie Edwin van der Sar. Manchester musi dobrze zacząć rozgrywki i Szkot nie będzie ryzykował. Polak dostanie swoją szansę w meczach Pucharu Anglii i Pucharu Ligi.
Ile Kuszczak będzie zarabiał w MU? Łatwiej spekulować, gdy chodzi o wielkie gwiazdy takie jak Wayne Rooney czy Rio Ferdinand. Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, a jeśli miałbym zgadywać, powiedziałbym, że dostanie 20 tys. funtów tygodniowo.

Cytat dnia
Jeśli macie problem z literami "Z" w jego imieniu i nazwisku (za ułożenie tych słów w Scrabble dostaniemy 53 punkty), oto zapis fonetyczny: "Tomash Koosh-shack" - oficjalna strona Manchesteru United o polskim bramkarzu.